Rodzina – korzenie i skrzydła


By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu uścisków dziennie. By się rozwijać, trzeba dwunastu uścisków dziennie.

Virginia Satir

 

Przychodzimy na świat w konkretnej rodzinie, która jest dla nas zarówno źródłem siły jak i słabości. Każda rodzina łączy w sobie przeciwieństwa, charaktery, pokolenia, zwyczaje. Rodzina to początek i koniec.

Warto znać rodowe historie, tradycje, wspomnienia. Kim byli moi przodkowie od strony mamy? Jak i gdzie żyli moi przodkowie od strony ojca? Zdarza się, że te pytania przychodzą do nas spontanicznie, kiedy poszukujemy odpowiedzi na temat naszego życia.

Odkrywanie swojego dziedzictwa przynosi radość, pogodzenie, poczucie sensu a nawet spełnienie. Świadomość, że przynależymy daje nam korzenie i poczucie bezpieczeństwa, bo korzenie dają siłę do życia, chronią nas przed chaosem zmian, które zachodzą w świecie, łagodzą ból zmiany, bo jest się gdzie schronić.

Bez przodków jesteśmy jak powalony pień. Kiedy czujemy się częścią czegoś większego rośniemy jak drzewo w lesie z innymi drzewami, jedne są stare, inne młode, liściaste, iglaste, ale to jest nasz las.

15 maja to doskonała okazja, aby pomyśleć o swojej rodzinie w szerokim kontekście przeszłości i przyszłości. Odgrzebać stare historie, stworzyć nowe. To moment na czułość i bliskość.